Uwielbiam planować wyjazdy. Zawsze staram się wyszukiwać takie punkty na mapie Polski, które wyróżniają się szeregiem atrakcji – zarówno dla mnie, jak i dla mojego Syna. Tym razem postawiłem na Krynicę Zdrój w województwie małopolskim. Wiele dobrego o niej słyszałem, nie tylko pod względem nart. Uznałem, że będzie to znakomita odskocznia od opisywanej przeze mnie wcześniej Gdyni. Uwielbiamy z Maćkiem nie tylko morze, ale i nasze piękne góry. Krynica Zdrój wydaje się być więc doskonałym kierunkiem na podróż. Co warto zobaczyć w Krynicy?
Spis treści
Aktywny weekend w Krynicy-Zdrój
Krynica-Zdrój jest niezwykle zadbanym i zielonym miastem. Zauważyłem, że na zdjęciach stale pojawiają się tam kolorowe kwietniki w kształtach różnych zwierząt. Tym, co wyróżnia owe magiczne miejsce na mapie Polski, jest na pewno niezliczona ilość sadzawek, fontann i źródełek – oczywiście, poza obłędnymi kompozycjami z kwiatów i majestatycznymi górami. Najbardziej przemówiły do mnie trzy aspekty Krynicy – zieleń, spokój i atrakcje.
Miasto znane jest ze źródeł leczniczych. Mało tego, posiada sporo pijalni wód. Nie sposób pominąć więc spróbowania jednej z nich. Oczywiście mają dość specyficzny zapach i smak. Jednakże niech każdy przekona się o tym samodzielnie. Mój Syn nie przepada za zwykłą wodą, woli ją pić przynajmniej z cytryną.
Długo myślałem nad tym, co właściwie można tu z dzieckiem robić. Uwielbiam przechadzki po górach, tak jak i mój Syn. Nie chciałem jednak ograniczać naszej aktywności tylko do trekkingu. Z resztą, weekend to trochę mało czasu na spacerowanie po okolicznych szlakach. Skoro nie góry, to co? Nie będziemy przecież siedzieć na ławce w parku, słuchać ulicznych grajków i leniwie oglądać wystawy z rękodziełem oraz lokalną żywnością. My chcemy przeżyć przygodę. Postanowiłem więc, że na pewno zaczniemy ją od wizyty w Parku Linowym!
Warto zobaczyć w Krynicy – Park Linowy
Kiedy wspomniałem Maćkowi o parku z linami ucieszył się tak bardzo, że prostu musiałem wpisać go na naszą „bucket list”. Krynicki Park Linowy położony jest dokładnie w Czarnym Potoku, tuż przy drodze na Kolejkę Gondolową – zaledwie 1,5 km na piechotę, co umożliwia spokojny 20 minutowy spacer z jednej atrakcji do drugiej. Park Linowy jest naprawdę duży – mieści się w nim 9 tras linowych o różnym stopniu trudności. Myślę, że mój Syn z łatwością będzie potrafił oszacować na miejscu swoje możliwości i wybierze jedną z możliwych tras. Dobrze, że rodzice mogą bez problemu iść wzdłuż trasy, po ziemi. Będę wspierał Maćka w jego przygodzie na linach.
Zanim jednak dzieciaki zostaną wpuszczone na trasę, przechodzą szkolenie i są uczone przepinania swojej uprzęży. Obiecałem Synowi, że na koniec otrzyma swój dyplom ukończenia trasy – i faktycznie, każde dziecko taki dyplom tu otrzymuje! Maciek lubi adrenalinę, jak chyba każdy żądny przygód mały chłopiec. Możliwość wspinaczki po linach rozciągniętych między drzewami na pewno więc go zachwyci. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Park Linowy czynny jest przez cały rok. Od listopada do marca, od godziny 10:00 do zmierzchu (w dni robocze trzeba się umawiać nieco wcześniej!). Od kwietnia do czerwca od 10:00 – 19:00 w weekendy, a w dni robocze od 11:00 – 17:00. W wakacje Park Linowy czynny jest codziennie, od 10:00 do 20:00. We wrześniu i październiku dzieciaki z kolei mogą wspinać się od 10:00 do zmierzchu (weekendy) albo od 11:00 – 17:00 (dni robocze). Cena zależy oczywiście od trasy, na jaką zdecyduje się Twoje dziecko. Tutaj masz dokładny spis cen poszczególnych tras:
Bąbel (bez limitu czasowego) – 20 zł
Maluch (rodzice mogą pomagać dzieciom) – 17 zł
Niska – 22 zł
Średnia – 30 zł
Średnia II – 32 zł
Wysoka – 35 zł
Zjazdowa I (średnia) – 22 zł
Zjazdowa II (wysoka) – 25 zł
Extreme – 40 z
A może tak przejażdżka Koleją Gondolową na Jaworzynę Krynicką?
Będąc w Parku Linowym po prostu nie można przegapić przejazdu Kolejką Gondolową! Tym bardziej, jeżeli nie masz zbyt wiele czasu na chodzenie po górach, a koniecznie chcesz je „zdobyć”. Zamierzamy przejechać się nią z Maćkiem zwłaszcza, że Jaworzyna Krynicka liczy sobie 1114 m n.p.m. i pełni największą atrakcję Krynicy-Zdrój.
Gondole są bardzo nowoczesne i wygodne, a pomieszczą do nawet siedmiu osób. Na sam szczyt Jaworzyny jadą mniej więcej tyle, ile zmieści się osób do jednej gondoli – a więc ok. 7 minut. Oczywiście, można też wejść na górę. Trasa liczy ok. 5 km, a więc szacunkowo spacer wzwyż może zająć ponad 2 godziny bądź nawet do 3-ech, z przystankami na zdjęcia i posiłek. Nie zaprzeczam, że wędrówka wzdłuż stoku i w otoczeniu tak przepięknej przyrody beskidzkiej musi być cudowna. Jednak mając dość ograniczony czas warto będzie chociaż przejechać się na sam szczyt. Tutaj też doskonale czuć bliskość natury, a panorama Tatr Słowackich wprawia w zachwyt. Lubimy z moim Synem być blisko przyrody, więc na pewno przejedziemy się gondolą.
Za bilet normalny w jedną i drugą stronę zapłacicie 28 zł – bilet ulgowy kosztuje 23 zł i dotyczy dzieci do lat 10-ciu, dzieci i młodzieży szkolnej (za okazaniem legitymacji), studentów do 26-go roku życia, osób po 65-tym roku życia i grup zorganizowanych. No chyba, że chcecie np. wspiąć się lub zejść z góry samodzielnie i skorzystać z tylko jednego przejazdu (w górę bądź w dół). Wówczas bilet kosztować będzie 20 zł (oraz 16 zł/ulgowy). Jeżeli chcesz zabrać ze sobą dziecko do 4 lat, przysługuje Wam darmowy bilet.
Z Jaworzyny Krynickiej prosto do… Muzeum Zabawek!
Jeśli po udanej wyprawie na Jaworzynę Krynicką dalej zastanawiasz się co warto zobaczyć w Krynicy to polecam jeszcze Muzeum Zabawek (ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego 1). Z Kolei Gondolowej jest do tego miejsca ok. 6 km samochodem. Uznałem, że to magiczne miejsce na pewno zachwyci Maćka, jak i inne dzieci. Znajomi opowiadali, że muzeum jest wręcz nie z tego świata. Przy okazji będę mógł zobaczyć zabawki, jakimi kiedyś za dzieciaka bawiłem się ja bądź nawet moi rodzice i dziadkowie. Muzeum Zabawek przywołuje uśmiech na twarzy dzieci i wspomnienia w głowach dorosłych. Z chęcią cofnę się w czasie i pokażę mojemu Synowi, jakimi zabawkami bawił się jego Tata.
Wyczytałem też, że najstarsze zabawki pochodzą tu z czasów… prehistorycznych! A zostały znalezione one w czasie wykopalisk archeologicznych w Elblągu. Znajdują się tu chyba wszelkie możliwe formy zabawkarstwa – od zabawek historycznych, przez regionalne oraz te, jakie uznawane były dawniej przez ich właścicieli za „najważniejsze na całym świecie”. Nie możemy się z Maćkiem doczekać, aż zobaczymy je w całej okazałości, dumnie stojące w gablotkach muzeum.
Obiekt czynny jest codziennie, oprócz pierwszego dnia Wielkanocy, 1 listopada oraz 24-25 grudnia. Od maja do września można zwiedzać muzeum w godzinach 9:00 – 18:00, z kolei od października do kwietnia w godzinach 10:00 – 17:00. Normalny bilet kosztuje 14 zł, ulgowy 12 zł, z kolei bezpłatny przysługuje dzieciom poniżej 4 lat. Postarajcie się poświęcić na zwiedzanie muzeum przynajmniej jedną godzinę.
Warto czy nie warto wybrać się do Krynicy-Zdrój na weekend?
Tym, co przyciąga turystów do tego niezwykłego miejsca w Małopolsce, jest z całą pewnością magiczne położenie wśród beskidzkich szczytów oraz wód o leczniczych właściwościach. Wyjazd w te okolice z całą pewnością należeć będzie do niezapomnianych. Już sam spacer wśród tak zjawiskowych krajobrazów dostarczy niesamowitych wrażeń oraz pozwoli na zaczerpnięcie świeżego powietrza i oderwanie się od rzeczywistości.
Chcę, żeby Maciek mógł poznać urok tego niesamowitego miejsca na mapie Polski. Dlatego w niedługim czasie na pewno odwiedzimy to miejsce. A Ty byłeś kiedyś w tym mieście? Może znasz jakieś ciekawe miejsca, które warto zobaczyć w Krynicy Zdrój?
